Wady programów funkcjonalno-użytkowych
mgr inż. Renata Niemczyk
Program funkcjonalno – użytkowy jest dokumentem wymaganym m.in. w postępowaniu przetargowym jednostopniowym w trybie „zaprojektuj i wybuduj”. W dokumencie tym Zamawiający, w sposób jak najbardziej szczegółowy, przedstawia opis przedmiotu zamówienia tj., podając:
- charakterystyczne parametry określające wielkość obiektu lub zakres robót budowlanych,
- aktualne uwarunkowania wykonania przedmiotu zamówienia,
- ogólne właściwości funkcjonalno – użytkowe,
- szczegółowe właściwości funkcjonalno -użytkowe wyrażone we wskaźnikach powierzchniowo – kubaturowych ustalone zgodnie z Polską Normą PN-ISO 9836:1997 „Właściwości użytkowe w budownictwie. Określenie wskaźników powierzchniowych i kubaturowych”, jeżeli wymaga tego specyfika obiektu budowlanego, w szczególności:
- powierzchnie poszczególnych pomieszczeń wraz z określeniem ich funkcji,
- wskaźniki powierzchniowo- kubaturowe, w tym wskaźnik określający udział powierzchni ruchu w powierzchni netto,
- inne powierzchnie, jeśli nie są pochodną powierzchni użytkowej opisanych wcześniej wskaźników,
- określenie wielkości możliwych przekroczeń lub pomniejszenia przyjętych parametrów powierzchni i kubatur lub wskaźników.
Zamawiający w PFU przedstawia również swoje wymagania z zakresu m.in. przygotowania terenu budowy, architektury, konstrukcji, instalacji, wykończenia, zagospodarowania terenu, które to wymagania uzależnione są od specyfiki obiektu i obejmują cechy obiektu dotyczące rozwiązań budowlano -konstrukcyjnych i wskaźników ekonomicznych oraz warunki wykonania i odbioru robót budowlanych.
Obok części opisowych PFU powinien zawierać część informacyjną, która obejmuje:
- dokumenty potwierdzające zgodność zamierzenia budowlanego z wymaganiami wynikającymi z odrębnych przepisów,
- oświadczenie zamawiającego stwierdzające jego prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane,
- przepisy i normy prawne związane z projektowaniem i wykonaniem zamierzenia budowlanego,
- inne posiadane informacje i dokumenty niezbędne do zaprojektowania robót budowlanych, w szczególności;
- kopię mapy zasadniczej,
- wyniki badań gruntowo – wodnych na terenie budowy dla potrzeb posadowienia obiektów,
- zalecenia konserwatorskie konserwatora zabytków,
- inwentaryzację zieleni,
- dane dotyczące zanieczyszczeń atmosfery do analizy ochrony powietrza oraz posiadane raporty, opinie lub ekspertyzy z zakresu ochrony środowiska,
- pomiary ruchu drogowego, hałasu i innych uciążliwości,
- inwentaryzację lub dokumentację obiektów budowlanych, jeżeli podlegają one przebudowie, odbudowie, rozbudowie, nadbudowie, rozbiórkom lub remontom w zakresie architektury, konstrukcji, instalacji i urządzeń technologicznych, a także wskazania zamawiającego dotyczące zachowania urządzeń nadziemnych i podziemnych oraz obiektów przewidzianych do rozbiórki i ewentualne uwarunkowania tych rozbiórek,
- porozumienia, zgody lub pozwolenia oraz warunki techniczne i realizacyjne związane z przyłączeniem obiektu do istniejących sieci wodociągowych, kanalizacyjnych, cieplnych, gazowych, energetycznych i teletechnicznych oraz dróg samochodowych, kolejowych lub wodnych,
- dodatkowe wytyczne inwestorskie i uwarunkowania związane z budową i jej przeprowadzeniem.
- Zawartość merytoryczna PFU wynika wprost z rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 2 września 2004r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oraz programu funkcjonalno – użytkowego.
Przepisy są jasne i czytelne lecz przygotowanie materiałów zgodnie z tymi wymogami może przysparzać pewne trudności. Zagłębiając się w temat i uszczegóławiając opis przedmiotu zamówienia zawsze trzeba mieć na uwadze w jakim celu sporządza się PFU i czemu ma służyć, jakie mogą wyniknąć konsekwencje z wadliwości jego opracowania.
W opisywanym przypadku PFU jest podstawą do złożenia oferty przez wykonawców w postępowaniu przetargowym na „zaprojektuj i wybuduj”, w której to ofercie przedstawiają termin wykonania zamówienia oraz wysokość wynagrodzenia.
Jeżeli PFU będzie wadliwie przygotowany poprzez zbyt ogólnikowy opis przedmiotu zamówienia, nie poparty wstępnymi ekspertyzami i opiniami, można spodziewać się, że w postępowaniu spłyną oferty z dużą różnicą wynagrodzeń.
Zamawiający może otrzymać oferty z wysokimi cenami w przypadku gdy wykonawcy będą ostrożni, a doświadczenie w realizacji podobnych inwestycji podyktuje im konieczność przewidzenia ryzyka, szczególnie w przypadku robót remontowych lub też z niskimi, jeżeli nie docenią oni zakresu zamówienia opisanego z niską szczegółowością.
Najlepiej przedstawić tą problematykę na kilku przykładach, które obrazują w jaki sposób brak precyzji w opisie przedmiotu zamówienia sporządzonym przez zamawiającego, a także pobieżne zapoznanie się wykonawców z tym dokumentem może wpłynąć na proces inwestycyjny i powstanie sporu pomiędzy stronami.
Przykład 1
W opisie przedmiotu zamówienia załączonym do SIWZ, Zamawiający przedstawił zakres opracowania:
„Przedmiotem zamówienia jest zaprojektowanie, przebudowa i kompleksowy remont szkoły. Przebudowa budynku dotyczy zmiany układu funkcjonalnego pomieszczeń na parterze a kompleksowy remont dotyczy wszystkich pomieszczeń budynku (odnowienie ścian, sufitów, posadzek, wymiana stolarki) na pierwszym i drugim piętrze, nie objętych przebudową na parterze.”
Po wykonaniu projektu wykonawca przystąpił do prac budowlanych. Przy pracach malarskich na kondygnacjach nie objętych przebudową okazało się, że tynki są bardzo niskiej jakości, które po nałożeniu farby zaczynają odspajać się od podłoża i odpadać. Wobec tego faktu wykonawca zmuszony został do usunięcia starych i położenia nowych tynków. Uznając, że roboty te wykraczają poza zakres zamówienia ponieważ w PFU zamawiający nie podkreślił konieczności skucia starych tynków, zażądał od zamawiającego dodatkowego wynagrodzenia.
W efekcie powstał spór, który można rozstrzygnąć jedynie poprzez analizę w sposób literalny zapisów PFU.
Należy zauważyć, że Zamawiający posłużył się zwrotem „kompleksowy remont”. Kompleksowy, co oznacza obejmujący całość elementów, a nie tylko ich fragment. Dalej używa zwrotu „odnowienie” co wg słownika synonimów języka polskiego oznacza renowację, restaurację, regenerację, remont, rekonstrukcje. Tak więc Zamawiający użył synonimu do słowa remont.
Z kolei remont wg art.3 pkt 8 ustawy Prawo budowlane z 7.07.1994 (Dz.U. 1994 Nr 89, poz. 414) oznacza „wykonywanie w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego, a niestanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym”.
Odnosząc to sformułowanie do „odnowienia ścian” należy przyjąć, że wyremontowane (odnowione) ściany powinny mieć wygląd nowych ścian (mają wyglądać jakby były zrobione od nowa). Biorąc powyższe pod uwagę trudno sobie wyobrazić odnowienie ścian polegające na pomalowaniu odpadających tynków.
Kontynuując dalej, zamawiający w opisie przedmiotu zamówienia nie oczekiwał odnowienia tynków ale traktował to zagadnienie szerzej oczekując odnowienia ścian na co, w przypadku większych zniszczeń, może składać się szereg czynności. Zamawiający nie będący biurem projektów ani wykonawcą robót budowlanych, powierzył zakres wykonania prac projektowych i robót budowlanych wyspecjalizowanej jednostce. Zadaniem jej, w ramach zaproponowanego wynagrodzenia ryczałtowego, była:
- dokładna ocena techniczna remontowanych elementów i ustalenie czy m.in. tynki należy zdjąć czy też nie i w której części, dalej
- sporządzenie projektu budowlanego i projektów wykonawczych, po czym
- wykonanie na ich podstawie robót remontowych.
Tymczasem wykonawca uznał, że odnowienie ścian (synonim remont) to jedynie naprawa pęknięć, uzupełnienie niedużych ubytków tynków oraz gipsowanie i malowanie ścian.
Takie stwierdzenie jest nieuprawnione i niepodbudowane żadnym argumentem. Tymczasem w Katalogu Nakładów Rzeczowych KNR 4-01 stanowiącym podstawę kalkulacji budowlanych robót remontowych można znaleźć informacje na czym poleją prace remontowe. Nadmienić należy, że podobnie jak i inne KNR-y, nie jest on katalogiem obligatoryjnym lecz z braku innych podstaw stosowanym nadal w kalkulacjach kosztorysowych. W punkcie 4 – Zasady przedmiarowania do rozdziału 07 – Roboty tynkowe, Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa przewiduje w ramach prowadzenia prac remontowych możliwość odbicia i wykonania tynków na całych powierzchniach ścian. Tak więc remont ścian polegający na ich odnowieniu należy widzieć w szerszym aspekcie, a nie tylko w ograniczonym do naprawy pęknięć, uzupełnienia niedużych ubytków oraz gipsowania i malowania ścian.
Po analizie zastosowanych w postępowaniu pojęć, w kontynuacji dalszych rozważań należy odnieść się do strony prawnej zagadnienia.
Wizja lokalna pozwalająca ocenić ogólny stan obiektu oraz wiedza dotycząca roku budowy obiektu (połowa lat 70 XX w.), świadomość kilkudziesięcioletniego okresu użytkowania obiektu, świadomość niskiej jakości materiałów budowlanych oraz niskiego poziomu usług budowlanych z tamtego okresu, świadomość istnienia przestarzałych rozwiązań funkcjonalnych i technicznych, które miały być, w trakcie realizacji zamówienia, dostosowane do obowiązujących przepisów to elementy na podstawie których Wykonawca mógł wyrobić sobie pogląd co do ryzyka związanego z przystąpieniem do postępowania przetargowego, oszacowaniem ceny i wykonaniem przedmiotu zamówienia. Stwierdzenie to dotyczy również remontu ścian. Warto w tym miejscu zauważyć, że pozostali wykonawcy ocenili ryzyko na wyższych poziomach niż wybrana firma.
Nadmienić należy, że prawdopodobnie nic nie stało na przeszkodzie w ponownej wizji lokalnej, gdyby którykolwiek z oferentów wystąpił z taką propozycją czy też w złożeniu dodatkowych pytań zamawiającemu przed ostatecznym sformułowaniem oferty.
Wykonawca nie skorzystał z takich możliwości uznając, że wiedza którą posiada wystarczy do sporządzenia oferty. Dał temu wyraz w zawartej umowie w której stwierdził, że „uzyskał od Zamawiającego wszystkie informacje, które mogłyby mieć wpływ na określenie ryzyk związanych z realizacją inwestycji oraz na prawidłowe ustalenie zakresu prac i wysokości wynagrodzenia.” Ponadto oświadczył, że „zapoznał się szczegółowo ze wszystkimi założeniami inwestycji i dokumentami posiadanymi przez Zamawiającego. W/w informacje i dokumenty określają przedmiot niniejszej umowy w sposób wystarczający i gwarantujących jej wykonanie w całości bez konieczności uzupełnień i ponoszenia przez Zamawiającego jakichkolwiek dodatkowych kosztów.”
W kolejnym paragrafie umowy potwierdził, że „roboty konieczne do wykonania celem właściwego zrealizowania przedmiotu umowy, a nie przewidziane w dokumentacji projektowej opracowanej przez Wykonawcę, zostaną wykonane w ramach kwoty ryczałtowej, o której mowa w ust.1.”
Wobec faktu odwarstwiania się tynków od ścian, odbicie tynków bezapelacyjnie było czynnością konieczną dla właściwego zrealizowania przedmiotu umowy polegającego na remoncie (remont to synonim odnowienia) ścian i bez względu na to czy Wykonawca uwzględnił te roboty w dokumentacji projektowej czy też nie, powinny być wykonane w ramach wynagrodzenia ryczałtowego, o czym stanowią przytoczone wyżej postanowienia umowy.
Przykład 2
W PFU zamawiający podał, że w remontowanym obiekcie mają być wykonane tynki III kategorii. Wykonawca, jak twierdzi, wykonał tynki IV kategorii ponieważ były w tak złym stanie, że należało je wzmocnić. Z tego tytułu domaga się dodatkowego wynagrodzenia.
To zagadnienie jest bardziej złożone niż by się wydawało i wymaga krótkiego wprowadzenia.
- Kategorie tynków, m.in. III i IV wynikały z normy PN-70/B-10100, która została wycofana. Wycofanie tej normy było koniecznością, ponieważ po blisko 50 -latach od jej wydania technologie tynkarskie gruntownie się zmieniły.
- Zamawiający opisał tynki posługując się starą nomenklaturą: tynk III kat. – wg normy był to tynk trójwarstwowy zatarty packą na ostro.
- Wykonawca posłużył się również starą nomenklaturą: tynk IV kat. – wg normy był to tynk trójwarstwowy gładko zatarty packą.
- Wg normy tynk kat. III od IV różnił się tylko i wyłącznie wykończeniem ostatniej warstwy, które to wykończenie absolutnie nie wpływa na poprawę stanu technicznego ściany jak sugerował wykonawca, a stanowi jedynie element jej wykończenia.
- Wykonawca, jak twierdził wykonał tynk IV kategorii. Jest to niemożliwe wobec faktu, że tynk IV kategorii był tynkiem trójwar-stwowym wg wycofanej już normy, a Wykonawca zastosował nowoczesny tynk gipsowy maszynowy lekki (Baumit Ratio Glatt L), który kładzie się najczęściej jednowarstwowo. Do tynków maszynowych wykonywanych wg nowych technologii wycofana norma nie ma żadnego odniesienia.
Reasumując, Wykonawca w miejsce tynku kat. III wg starej nomenklatury wykonał tynk jednowarstwowy, gipsowy maszynowy lekki, który nie podlega „kategoryzacji” wg zdezaktualizowanej normy PN-70/B-10100. Zastosowanie tego rodzaju tynku było koniecznością, ponieważ obecnie nie stosuje się generalnie tynków w standardach lat 70-tych. Tynki gipsowe maszynowe są powszechnie stosowane z uwagi na łatwość aplikacji, mniejszą pracochłonność, większy komfort przy nakładaniu, mniejsze koszty, wyższą jakość wierzchniej warstwy. Tak więc wykonanie takiego tynku generuje oszczędność dla Wykonawcy a nie podwyższenie kosztów. Biorąc powyższe pod uwagę Wykonawca nie może domagać się żadnej dopłaty z tego tytułu. Nawet przy założeniu, że z jakiegokolwiek powodu Wykonawca wykonałby trójwarstwowy tynk IV kat. w starej technologii to nadal roszczenie jest absolutnie bezzasadne – nie było powodu wykonywania tynku IV kat. ponieważ zmiana kategorii z III na IV w żadnym razie nie przyczyniłaby się do wzmocnienia ściany.
Przykład 3
W PFU zamawiający przestawił schematy układu funkcjonalnego zastrzegając, że stanowią one cyt. „koncepcję przykładową służącą do wstępnego określenia zakresu prac projektowych i budowlanych. Zadaniem Wykonawcy jest zaproponowanie własnego autorskiego projektu na podstawie wskazówek zamieszczonych w załącznikach do umowy, a który spełni oczekiwania Zamawiającego”.
Tak więc Wykonawca podjął się zaprojektowania i realizacji robót budowlanych mając świadomość, że Zamawiający pozostawił Wykonawcy swobodę w projektowaniu a schematy to jedynie wyjściowa propozycja.
Jak wynika z ogłoszenia, załączona do PFU koncepcja była przykładowa i Wykonawca musiał się liczyć z koniecznością jej dostosowania do obowiązujących przepisów oraz wynikających z nich wskaźników powierzchniowych, kubaturowych itd., a co za tym idzie, ze zmianami w wyjściowych schematach.
Musiał mieć również na uwadze, że Zamawiający będzie czynił ewentualne korekty podczas procesu projektowania, bowiem naturalnym jest czynne uczestnictwo Zamawiającego w projektowaniu. Zadanie wykonywane jest bowiem dla niego i to on będzie korzystał z niego przez dłuższy okres. Potwierdzeniem tego stanowiska jest paragraf umowy stanowiący, że wykonawca zobowiązany jest do organizowania na bieżąco konsultacji roboczych z zamawiającym w celu uściślenia przyjętych rozwiązań projektowych.
Ten zapis świadczy jednoznacznie, że wykonawca miał świadomość konieczności dostosowywania rozwiązań projektowych do potrzeb zamawiającego.
Poza tym zamawiający w umowie zastrzegł sobie prawo do akceptacji ostatecznej wersji projektu budowlanego i ingerencji w rozwiązania projektowe w postaci pisemnych uwag, na podstawie których wykonawca miał dokonywać ewentualnych poprawek.
Podobne zagadnienie było tematem analizy prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny – sygn.. akt: I C 323/ 14 – cyt. „Oczywiście przy realizacji inwestycji w modelu „zaprojektuj i wybuduj” program funkcjonalno – użytkowy nie może być utożsamiany z projektem budowlanym, a stanowi jedynie wstęp do jego opracowania przez wykonawcę. (…) Dopiero przygotowanie projektu budowlanego przez wykonawcę pozwoli w sposób ostateczny i wiążący dookreślić wszystkie parametry techniczne obiektu i zweryfikować poprawność założeń przyjętych w programie funkcjonalno – użytkowym. Oznacza to, że niekiedy może powstać potrzeba dokonania korekty parametrów przyjętych w programie funkcjonalno – użytkowym. Odmiennie bowiem niż w przypadku robót budowlanych prowadzonych na podstawie projektu budowlanego, w zamówieniu realizowanym w modelu „zaprojektuj i wybuduj” to na wykonawcy ciąży odpowiedzialność względem zamawiającego za osiągnięcie efektu końcowego w postaci wybudowania obiektu spełniającego wymogi zamawiającego opisane w programie funkcjonalno – użytkowym”.
Reasumując, w wyniku procesu projektowania z zachowaniem obowiązujących przepisów i wymogów może dojść do zmiany założonych przez zamawiającego parametrów wielkościowych prowadzących do zmiany schematów.
Tymczasem wykonawca potraktował schematy załączone do PFU jako bezwzględnie obowiązujące przy kalkulowaniu wynagrodzenia za wykonanie robót budowlanych. Po zakończeniu robót rozliczył ściany „nadmiarowe” w stosunku do wyjściowego schematu, jak gdyby podjął się wykonania robót z wynagrodzeniem kosztorysowym a nie ryczałtowym.
Przykład 4
Jednym z podstawowych założeń związanych z przebudową i remontem urzędu było dostosowanie obiektu do obowiązujących przepisów, co wielokrotnie podkreślał zamawiający w ogłoszeniu o postępowaniu przetargowym. W związku z tym, urząd jest obiektem użyteczności publicznej przebudowa musiała uwzględniać możliwość korzystania z obiektu przez osoby niepełnosprawne.
Wiedział o tym zamawiający i w PFU przewidział montaż platformy lub pochylni dla osób niepełnosprawnych. Ten nowy element budowlany musiał być funkcjonalnie powiązany ze schodami zewnętrznymi, a konkretnie ze spocznikiem. W procesie projektowania Zamawiający podjął decyzję o zmniejszeniu (zwężeniu) spocznika schodów w celu dostosowania ich dla korzystania przez osoby niepełnosprawne wysiadające z podnośnika, co zostało wpisane do protokołu ze spotkania zamawiającego z wykonawcą.
Fakt ten został wykorzystany przez wykonawcę, który stwierdził, że w przedmiotowym przypadku była to decyzja inwestora prowadząca do powstania robót zamiennych.
Argument, który został podniesiony przez wykonawcę dotyczący zmiany wymiarów spo-cznika i przedstawienie protokołu ze spotkania jako dowodu działa, naszym zdaniem na rzecz zamawiającego i potwierdza, że zwężenie spocznika podyktowane było dostosowaniem jego dla korzystania przez osoby niepełnosprawne. Dlatego też roboty te nie mogą być potraktowane jako roboty zamienne lecz roboty objęte zamówieniem z wynagrodzeniem ryczałtowym ponieważ założeniem zamawiającego przedstawionym w PFU było dostosowanie obiektu do obowiązujących przepisów, również zakresie korzystania z obiektu przez osoby niepełnosprawne.
Ponadto, schody zewnętrzne sprzed rozpoczęcia robót budowlanych były w bardzo złym stanie wskazującym na konieczność gruntownego remontu, o czym świadczą zdjęcia z wizji lokalnej. Ten fakt jest jednak drugorzędny wobec konieczności przebudowy schodów pod kątem obowiązujących przepisów.
Przykład 5
Zamawiający w PFU podał, że gruntownej przebudowie w budynku 11-kondygnacyj-nym będącym budynkiem użyteczności publicznej ma podlegać instalacja hydrantowa, oczywiście z dostosowaniem do obowiązujących przepisów. Nie zaznaczył jednak, że konieczne będzie wybudowanie zbiornika ppoż. Ten fakt wykorzystał wykonawca i wystąpił z wnioskiem o dodatkową zapłatę.
Po analizie dokumentów, naszym zdaniem koszty wykonania zbiornika przeciwpożarowego objęte są ryczałtem za wykonanie przedmiotu zamówienia, podobnie jak koszty robót towarzyszących z tym związanych i nie stanowią robót dodatkowych. W świetle obowiązujących przepisów przeciwpożarowych, o czym piszemy poniżej, wykonawca powinien mieć świadomość konieczności wybudowania zbiornika przeciwpożarowego.
Problematyka ochrony przeciwpożarowej uregulowana jest przede wszystkim przez dwa rozporządzenia:
- Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 24 lipca 2009 r. w sprawie przeciwpożarowego zaopatrzenia w wodę oraz dróg pożarowych,
- Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (załącznik nr 7).
Pierwsze z nich odnosi się m.in. do konieczności zapewnienia dla budynków użyteczności publicznej wody dla celów przeciwpożarowych.
Wg par. 4, ust.4 wodę do celów pożarowych w wymaganej ilości powinna zapewnić sieć wodociągowa, a w przypadku braku możliwości przeciwpożarowy zbiornik wodny spełniający wymagania Polskiej Normy
Drugie natomiast rozporządzenie z dnia 7 czerwca 2010 potwierdza w par. 24 ust.1. źródła zasilania w wodę dla celów p.poż tj. zasilanie z zewnętrznej sieci wodociągowej lub ze zbiorników o odpowiednim zapasie wody dla celów przeciwpożarowych.
Kluczowym jednak przepisem jest par. 24.ust.2. wymienionego rozporządzenia, który stanowi, że „do zasilania w wodę instalacji wodociągowej przeciwpożarowej w budynkach wysokich i wysokościowych powinien być zapewniony zapas wody zgromadzony o łącznej pojemności nie mniejszej niż 100 m3 w jednym lub kilku zbiornikach przeznaczony wyłącznie do tego celu.”
Zapis ten podaje w sposób jednoznaczny, że w remontowanym obiekcie, który to obiekt należy do budynków wysokich (11 pięter) powinien być wybudowany zbiornik przeciwpożarowy.
Doświadczony wykonawca przystępujący do postępowania przetargowego na tak dużą inwestycję jak przebudowa i remont budynku należącego do budynków wysokich, powinien orientować się, że wybudowanie zbiornika p.poż jest koniecznym elementem przebudowy.
Wobec powyższego całkowicie nieuprawnionym jest stanowisko wykonawcy, który stwierdził, że wykonawca nie mógł przewidzieć konieczności wykonania zbiornika przeciwpożarowego”.
Wykonawca nie tylko, że powinien przewidzieć wykonanie zbiornika lecz powinien wiedzieć, że w budynkach wysokich budowa takiego zbiornika jest wymagana przepisami.
Kontynuując, w związku z tym, że instalacja hydrantowa miała być wymieniona zgodnie z PFU a zbiornik przeciwpożarowy jest obowiązkowo wymagany w budynkach wysokich, to w konsekwencji koszty wszystkich robót towarzyszących wybudowaniu zbiornika też objęte są ryczałtem tj. zabezpieczenie ścian, przestawienie otworów, wykonanie płyty posadzkowej, zabezpieczenie stropu.